Wyprawa do miejsc Mocy
i Warsztaty "Twardej ścieżki"
w okolicach Ślęży
5 - 10 września 2014 r.
Pod Ślężą spotkaliśmy się w tym roku w maju. Warsztaty te były dla nas wspaniałym doświadczeniem. Uczestnicy warsztatów bardzo polubili się wzajemnie. Dlatego postanowiliśmy spotkać się ponownie, jeszcze w tym roku we wrześniu, na trochę dłuższych warsztatach.
Na warsztaty przyjechało kilku uczestników majowych warsztatów i kila nowych osób. Ponownie zamieszkaliśmy w agroturystyce "Panorama" w Marcinowicach skąd mieliśmy piękny widok na Ślężę.
Z tego miejsca pojechaliśmy do kopalni kwarcu w Kraskowie, gdzie na początek warsztatów zrobiliśmy szałas potu. Po szałasie wszyscy weszliśmy do stawku z energetyczną wodą znajdującego się zaraz obok szałasu. Jest to cudowne doświadczenie i trudno jest nawet znaleźć słowa aby to opisać.
Przygotowania do szałasu potu
Przygotowania do szałasu potu
Pan Ryszard Walczak opowiada o cudownych właściwościach tego miejsca
Kopalnia kwarcu w Kraskowie to jest miejsce o szczególnych właściwościach. Jest tam niesamowita energia, która sprzyja medytacji i innym praktykom. Jest tam też źródło wody o wyjątkowych właściwościach. Można o tym poczytać na stronie kopalni http://www.wodazycia.com/
Pan Ryszard Walczak właściciel kopalni opowiedział nam o cudownych właściwościach tego miejsca.
Powitalne śniadanie
Następnego dnia, w sobotę przed południem zaczęliśmy kopać "groby" w których mieliśmy spędzić najbliższą noc. "Pogrzeb wojownika" jest to bardzo mocna praktyka, która wymaga od uczestników pokonania wielu lęków. Ziemia w której kopaliśmy była w miarę lekka do kopania. W czasie kopania towarzyszyły nam Ślęża i Radunia, które były widoczne na horyzoncie od południowego wschodu.
Zaczynamy kopać groby
Kopiemy - w tle Ślęża i Radunia
Praktykę "pogrzebu wojownika" zakończyliśmy w niedzielę po południu. Zakończyliśmy w ten sposób pierwszą część warsztatów. Na zakończenie dnia zrobiliśmy cieszący się dużym powodzeniem wieczorek przytulankowy.
W poniedziałek przed południem wybraliśmy się na Radunię.
W drodze na Radunię
W drodze na Radunię
Na szczycie Raduni
Na szczycie Raduni
W czasie wchodzenia na Radunię pogoda nam dopisywała. Spędziliśmy na szczycie kilkanaście minut, po czym usłyszeliśmy zbliżające się odgłosy grzmotów. Zbliżająca się burza była powodem naszego zejścia ze szczytu. Deszcz złapał nas w połowie drogi i już w deszczu doszliśmy do parkingu na Przełęczy Tąpadła.
Po południu wybraliśmy się do kopalni kwarcu w Kraskowie i zaczęliśmy przygotowania do chodzenia po ogniu.
Rozpalamy ognisko do chodzenia po ogniu
Przechodzimy po rozżarzonych węglach
Podróże przy bębnie
We wtorek wybraliśmy się na Ślężę. Pogoda tym razem dopisywała. W drodze na szczyt zrobiliśmy marsz transowy, a w drodze powrotnej zadawaliśmy sobie pytanie: "powiedz mi kim jesteś?" i " powiedz mi co robi Twój Avatar?".
W drodze na Ślężę
Na szczycie Ślęży
Na Ślęży przy niedźwiedziu
Przygotowania do sauny słowiańskiej
Po południu ponownie wybraliśmy się do kopalni kwarcu w Kraskowie, gdzie wieczorem odbyliśmy ceremonię sauny słowiańskiej.
Do kopalni wróciliśmy w środę przed południem, gdzie zrobiliśmy pożegnalny krąg, "wysłaliśmy orły" i zakończyliśmy warsztaty.
Pożegnalny krąg
Dziękujemy sobie wzajemnie za wspólnie spędzony czas
Tybetańska medytacja serca
Zdjęcie grupowe uczestników warsztatów
Warsztaty były bardzo udane. Pogoda pozwoliła nam przeprowadzić wszystkie terenowe działania. Powstał pomysł, aby częściej spotykać się pod Ślężą. Pewnie na wiosnę w przyszłym roku wybierzemy się tam ponownie.
Więcej zdjęć można zobaczyć tutaj.
© FHU "Magnetoit" projekt Magnetoit